Udział w wyprawie może wziąć każda zdrowa osoba, która choć w minimalnym stopniu zadba o kondycję fizyczną. Osoby z chorobami przewlekłymi oraz na stałe zażywające leki przed wyjazdem powinny się skonsultować z lekarzem.
Aktualnie lecąc z Europy do Tanzanii nie są wymagane żadne szczepienia. Zmienia się to natomiast w momencie, gdy podczas podróży mamy przesiadkę w jakimś Afrykańskim kraju np. w Nairobi bądź w Addis Abeba. W takim przypadku po przylocie do Tanzanii mogą od nas zażądać żółtej książeczki WHO ( międzynarodowa książeczka szczepień) z potwierdzeniem odbycia szczepienia na żółtą febrę i to właśnie szczepienie zalecamy zdecydowanie zrobić. Szczepionkę robi się tylko raz, a jej pełne działanie rozpoczyna się po ok 2 tygodniach od zaszczepienia i jest dożywotnie.
Chodź szczepienia nie są wymagane dla zwiększenia własnego bezpieczeństwa zalecamy zaszczepić się również na:
Ważne! Aby poddać się szczepieniu należy być zdrowym, wszelkie stany zapalne, czy stany gorączkowe mogą nas wykluczyć z możliwości przyjęcia szczepionki do czasu wyzdrowienia.
Po przyjęciu szczepienia, niektóre osoby mogą odczuwać różne skutki uboczne np. bóle głowy, gorączkę, obrzęki, wymioty i ogólny stan osłabienia. Warto mieć to na uwadze i nie zostawiać szczepienia na ostatnią chwilę przed wyjazdem.
Szczepienia można zrobić w każdej stacji sanitarno-epidemiologicznej oraz w wielu placówkach medycznych po wcześniejszej konsultacji z lekarzem medycyny podróży. Przed wizytą warto skontaktować się telefonicznie i zgłosić jakie szczepienia chcemy odbyć, aby uniknąć sytuacji, gdzie zabraknie szczepionki i będziemy zmuszeni poczekać na nią kilka dni. Powyższe szczepionki można odbyć przy jednej wizycie jednak o tym ostatecznie powinien zadecydować lekarz.
Lecąc do Tanzanii należy pamiętać, że jest to rejon gdzie występowanie malarii utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie, a zachorowalność waha się między 1000, a 10 000 na każde 100 000 mieszkańców. Bezpiecznie można się czuć na obszarach położonych powyżej 1800 m.
Po 30 latach badań dopiero od 2019 roku na rynku pojawiła się szczepionka na malarię. Niestety jest ona dostępna tylko w niektórych krajach Afrykańskich i podawana jest dzieciom. Wszyscy turyści udający się do rejonów zagrożonych malarią powinni się chronić przed nią poprzez zażywanie silnych leków przeciwmalarycznych jak np. chlorokina, meflokina, proguanilem czy doksycyklina. Skuteczność takich preparatów oceniana jest na 90-95%, czyli nie zapewniają nam one 100% bezpieczeństwa, choć na pewno chronią przed rozwojem ciężkich powikłań. Tymi samymi lekami leczone są osoby już zakażone, przy czym podawane dawki są kilkukrotnie większe.
Leki przeciw malarii są na receptę, w związku z tym należy udać się wcześniej do lekarza, który w zależności od kraju docelowego naszej podróży, oraz naszego stanu zdrowia dobierze nam odpowiedni lek. Badania wykazują, że aktualnie najlepiej tolerowanymi przez organizm ludzki jest doksycyklina oraz preparat łączony zawierający atowakwon z proguanilem.
Niestety leki przeciwmalaryczne mają działanie dużo silniejsze niż antybiotyki, dlatego bardzo wiele osób odczuwa negatywne skutki ich zażywania takie jak: ogólne osłabienie i rozbicie, gorączka, czy bóle mięśni co w wypadku naszej wyprawy może mieć wpływ na zdobycie Kilimandżaro.
Lekarze najczęściej zalecają zacząć przyjmowanie leku na dwa tygodnie przed wyjazdem, później należy kontynuować branie podczas całego wyjazdu i kolejne dwa tygodnie po powrocie do domu. W ogólnym rozrachunku lek należy brać przez ok 5 do 6 tygodni!
W związku z powyższym biorąc pod uwagę nasz trekking na Kilimandżaro dobrze jest odpowiednio wcześniej podjąć decyzję co to zażywania leków przeciwmalarycznych. Podczas wyprawy największe zagrożenie ugryzieniem przez komara będzie w Moshi, zwłaszcza wieczorem, natomiast podczas akcji na Kilimandżaro będzie ono zerowe. Trzeba również pamiętać, że nie każdy komar jest zakażony. Osoby które obawiają się o swoje zdrowie, ale nie chcą przy tym ryzykować swojego samopoczucia podczas zdobywania Kilimandżaro mogą zacząć zażywać lek w dniu ataku szczytowego i kontynuować aż do końca wyprawy i przez kolejne dwa tygodnie po powrocie do domu. Choć opcja ta nie jest optymalna i nie będzie nas w pełni zabezpieczała może być dobrą alternatywą, która nie wpłynie na nas negatywnie podczas zdobywania Kilimandżaro, a po zejściu będzie nas po części chronić. Taką opcję powinny również rozważyć osoby, które po zdobyciu Kilimandżaro planują przedłużyć swój pobyt w Afryce zostając np. na safari bądź lecąc na Zanzibar. Szczególnie na safari istnieje duże ryzyko, że ugryzie na komar, z kolei na Zanzibarze przy odsłoniętym terenie na plaży zagrożenie jest znikome. Wystarczy się jednak schować za pierwsze lepsze zabudowanie chroniące przed wiatrem i zagrożenie od razu wzrasta.
Ważnym preparatem, o którym nie możemy zapomnieć podczas każdej wyprawy w rejony zagrożone tropikalnymi chorobami przenoszonymi przez komary i inne owady powinien być silny repelent np. Mugga. Każdy uczestnik wyprawy powinien się zaopatrzyć w taki repelent, a zwłaszcza osoby, które zdecydują się na niezażywanie leków przeciwmalarycznych. Mugga występuje w kulce do smarowania po ciele oraz w sprayu do psikania po ubraniach.
Ważne! Powyższe informacje są tylko wskazówkami, które wynikają z naszego doświadczenia. Każdy uczestnik wyprawy powinien skontaktować się z lekarzem i indywidualnie ustalić program przeciwmalaryczny.
Z chorobą wysokościową mamy do czynienia w momencie, gdy nasz organizm nie potrafi sobie poradzić z dużym wzrostem wysokości i jest to nic innego jak szereg objawów, które mogą wystąpić już po przekroczeniu granicy ok 3 tys m n.p.m. To na jakiej wysokości i czy w ogóle nas złapie choroba jest sprawą indywidualną i zależy od naszego organizmu, np. jedna osoba na wysokości 3 tys m.n.p.m może mieć ból głowy i źle się czuć, a inna osoba nawet przy wysokości powiedzmy 4 tys m.n.p.m nie będzie miała żadnych objawów. Objawy pojawiają się stopniowo i nasilają się wraz ze wzrostem wysokości. Typowymi objawami choroby wysokościowej są :bóle głowy, nudności, duszności, bezsenność, drażliwość, męczliwość, zaburzenia równowagi, brak apetytu, problemy z wypróżnianiem, które systematycznie się nasilają. Nasza niewydolność oddechowa narasta prowadząc do obrzęku płuc i mózgu, czyli najpoważniejszych konsekwencji choroby wysokogórskiej. O ile sama choroba wysokościowa nie jest bezpośrednim zagrożeniem dla życie, należy pamiętać, że lekceważenie jej objawów może doprowadzić do wspomnianego przed chwilą obrzęku płuc i mózg, co już może być śmiertelnym niebezpieczeństwem.
Wraz ze wzrostem wysokości spada ciśnienie parcjalne tlenu w powietrzu atmosferycznym, co z kolei powoduje spadek prężności tlenu w powietrzu pęcherzykowym w płucach w efekcie czego ciężej się oddycha i mniej tlenu dostaje się do naszego organizmu. Aby utrzymać nasz organizm w równowadze zachodzi w nim szereg reakcji krążeniowo- oddechowych – nasze serce i płuca zaczynają pracować szybciej oraz przyspiesza nasz układ krążenia. Zmniejszona podaż tlenu prowadzi do zaburzeń narządów wewnętrznych oraz sytuacji, w której ściany naczyń krwionośnych zaczynają przepuszczać składniki krwi czego konsekwencją może być rozwinięcie się obrzęku płuc lub mózgu.
1 ETAP
W początkowej fazie spada nam samopoczucie, czujemy się osłabieni, możemy mieć lekkie zawroty głowy oraz bóle głowy. Przy bólach głowy ok 80% osób, która weźmie tabletkę przeciwbólową np. peralginę skutecznie poradzi sobie z bólem i prawdopodobnie już do końca wyprawy nie będzie miała tego problemu, oczywiście to zależy również od wysokości oraz tempa naszej aklimatyzacji (Tutaj mówimy o chorobie wysokościowej i jak może przebiegać na Kilimandżaro…). Niestety pozostałe 20% osób prawdopodobnie już do końca trekkingu na Kili będzie musiało wspomagać się tabletkami przeciwbólowymi. Na tym etapie mogą pojawić się również podwyższona temperatura, bezsenność. Zaburzenia snu występują bardzo często i mogą się objawiać problemami z zaśnięciem, częstym budzeniem się w nocy i płytkim snem co w efekcie powoduje, że nasz organizm nie jest w stanie efektywnie wypocząć.
2 ETAP
Po bólach głowy najczęściej mogą się pojawić nudności. Zdradzamy, że warto mieć przy sobie cytrynę albo limetke i wycisnąć sobie do buzi – zniweluje nudności.
3 ETAP
Na tym etapie choroby pojawiają się już wymioty. Warto wówczas wspomóc się już farmakologicznie i zażyć dexametazonem, który zmniejsza dolegliwości.
4 ETAP
Jeżeli pomimo zażytych leków nie występuje poprawa dodatkowo pojawiają się zaburzenia równowagi i błędnika oraz nasila się niewydolność oddechowa , należy jak najszybciej i w miarę możliwości zejść na niższą wysokość. .Tutaj istnieje duże prawdopodobieństwa wystąpienia obrzęku płuc. Objawami tej choroby będą kłopoty z oddychaniem, kaszel, duże zmęczenie/ znużenie, sine wargi, język i paznokcie. Choroba ta może mieć gwałtowny przebieg ale również może rozwijać się kilka dni dlatego bardzo ważne jest obserwowanie swojego organizmu. Przy rozpoznaniu obrzęku płuc należy zejść możliwie jak najniżej, podać butle z tlenem jeżeli posiadamy oraz nifedypinę.
5 ETAP
Ostatni etap choroby wysokościowej, a raczej jej następstwo to obrzęk mózgu. Objawami obrzęku mózgu są: bardzo silny ból głowy, zaburzenia widzenia, dezorientacja, obniżona świadomość bądź jej utraty, ciężkie i nieustające wymioty, zmiany zachowania np. agresja, apatia czy lenistwo, omamy. Przebywając na wysokości w łatwy sposób możemy ustalić, czy dana osoba ma problemu karząc jej zrobić proste zadania np. dotknąć palcem wskazującym i zamkniętymi oczami nosa, raz prawą raz lewą ręką – kilka razy, wykonać jakieś proste zadanie matematyczny, stać prosto z wyciągniętymi do przodu ramionami i z zamkniętymi oczami. Jest to niezwykle niebezpieczny i bezpośrednio zagrażający naszemu życiu stan. Należy jak najszybciej zejść na mniejszą wysokość. Jeżeli posiadamy, należy podać deksametazon oraz tlen z butli, ponadto warto kazać takiej osobie usiąść i zadbać o jej ciepło.
Choroba wysokościowa może dopaść każdego niezależnie od wieku, jednak najbardziej narażone są na nią dzieci oraz osoby po 40 roku życia. Nie oznacza to, że każdą z tych osób złapie bo jak już wspominaliśmy jest to bardzo indywidualna sprawa uzależniona przede wszystkim od naszego organizmu. Osobami szczególnie narażonymi na wystąpienie choroby wysokogórskiej są osoby z nadciśnieniem oraz mające problemy z niewydolnością krążenia – te osoby szczególnie powinny zadbać o swoje zdrowie przed wyprawą i skonsultować się z lekarzem.
Brak apetytu i pragnienia są jednymi z objawów choroby wysokościowej. Wraz ze wzrostem wysokości spada nam apetyt oraz zmniejsza się uczucie pragnienia. W momencie gdy zaczyna nas boleć np. głowa i robi nam się słabo i niedobrze, w pierwszej kolejności warto pomyśleć ile się wypiło i zjadło w przeciągu dnia lub dwóch. Bardzo często bóle głowy, osłabienie, nudności itp. występują w momencie odwodnienia i niedożywienia organizmu. Warto zrobić sobie wówczas mała przerwę, napić się wody, a najlepiej jakbyśmy mieli do picia jakiś izotonik, czy witaminy oraz jeżeli jesteśmy akurat na szlaku między obozami zjeść jakąś przekąskę.
Podczas wyprawy na Kilimandżaro warto mieć zawsze w podręcznym plecaku coś do przegryzienia, co będziemy mogli sobie “podskubywać” podczas trekkingu. Fajnie sprawdzają się różnego rodzaju bakalie, kabanosy, żele i batony zarówno te zwykłe jak i te energetyczne 🙂 Ważne aby przekąski były kaloryczne, bogate w węglowodany, które szybko dodadzą nam energii, a jednocześnie nie będą zbytnio obciążały naszego żołądka 🙂
Aby zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia tych objawów, warto podczas trekkingu regularnie popijać, oraz co 1 -1,5h coś przekąsić.Jeśli pomimo spożywania odpowiedniej ilości płynów oraz pożywienia dalej odczuwamy bóle głowy, wówczas warto sięgnąć po tabletkę przeciwbólową.
Wiele osób zarówno amatorów trekkingów i wypraw górskich jak i tych profesjonalnych himalaistów, czy liderów wypraw wspomaga się w walce z chorobą wysokościową zażywając Acetazolamid czyli nic innego jak Diramid lub Diamox. Lek ten zmniejsza wrażliwość na chorobę wysokościową nie maskując jednocześnie objawów choroby. Pomimo jego zażywania choroba również może wystąpić. Acetazolamid działa poprzez kilka mechanizmów. Po pierwsze lek zmusza nerki do wydalania wodorowęglanów zakwaszającym tym samym krew.Powstała kwasica metaboliczna ma działanie stymulujące na układ oddechowy, zwiększa wentylację i poprawia natlenienie tętnicze. Ponadto powoduje diurezę, tym samym zapobiega zatrzymywaniu się płynów, które występuje przy chorobie wysokogórskiej. Ostatnim mechanizmem działania leku jest zmniejszanie powstałego płynu mózgowo-rdzeniowego i ewentualnie reguluje ciśnienie płynu mózgowo-rdzeniowego
Aby lek był skuteczny należy go zacząć przyjmować najpóźniej w dniu wylotu na wyprawę i brać regularnie, przez przez cały okres wyprawy, aż do momentu zejścia z góry. Można brać jedną tabletkę dziennie, najlepiej z rana, albo dwie rano i wieczorem. Zażywając Acetazolamid należy pamiętać o piciu większej ilości płynów niż, zazwyczaj, jest to diuretyk, który powoduje wzmożone wydalanie moczu, w związku z tym łatwo się odwodnić. Biorąc dwie tabletki dziennie należy wypijać min 1 litr płynów więcej niż zazwyczaj. Osoby biorące tabletkę wieczorem będą musiały się też liczyć z wieczornym/ nocnym spacerem to toalety 🙂
Choć wszystkim kojarzy się tylko z męską impotencją to liczne badania wykazały, że jej zastosowanie może mieć również dobry wpływ na serce i płuca szczególnie na dużych wysokościach!
Wszystkie objawy choroby wysokościowej oraz obrzęku płuc i mózgu są skutkiem niedotlenienia tkanek. Tlenu zaczyna brakować każdej naszej tkance i komórce ciała od jelit, przez płuca, aż do mózgu. Mniejsza ilość tlenu na wysokości, która wynika z niższego ciśnienia atmosferycznego wywołuje wzrost liczby czerwonych krwinek w naszym organizmie. Czerwone krwinki są składowymi krwi, których głównym zadaniem jest przenoszenie tlenu z płuc do pozostałych tkanek organizmu. Podczas hipoksji ( niedotlenienia) nasze ciało mobilizuje szpik kostny do zwiększenia produkcji czerwonych krwinek, co w efekcie powoduje, że ich zbyt duża liczba zaczyna zatykać naczynia krwionośne, co spowalnia cyrkulację tlenu. Aby krew mogła swobodnie płynąć naczynia krwionośne zaczynają się poszerzać, niekiedy nawet podwajają swoją średnicę co jest dla organizmu ogromnym stresem, wywołującym szereg objawów towarzyszących chorobie wysokogórskiej. Jedne osoby znoszą to lepiej, a inne niestety gorzej. Jeśli organizmowi uda się to przetrwać zaczyna mobilizować do efektywniejszego działania mitochondria, które umożliwiają oddychanie na poziomie komórkowym. Jednak jeśli znajdujemy się na bardzo dużych wysokościach to również te mechanizmy mogą się okazać niewystarczające i wówczas w naszych płucach i mózgu zaczyna gromadzić się płyn, powstają niebezpieczne dla życia obrzęki i należy jak najszybciej zejść na niższą wysokość.
Badania wykazały, że Viagara podobnie wpływa na ukrwienie najbardziej wrażliwej części męskiego ciała jak i również na obszary, do których nie dociera większość leków czyli tętnic płucnych. Oba narządy zawierają dużą ilość enzymu fospodiesterazy, który ogranicza erekcje mężczyzn i zwęża naczynia krwionośne w płucach.
Viagra “kopiuje” ewolucyjne przystosowanie mieszkańców Andów, którzy mają wrodzoną zdolność do przenoszenia większych ilości tlenu we krwi. Podczas badań sprawdzających działanie substancji, przeprowadzonych w 2005 roku pod szczytem Mont Blanc na grupie kolarzy okazało się, że podczas wysiłku fizycznego powoduje ona rozszerzenie się naczyń krwionośnych w całych organizmie, dzięki czemu krew może płynąć swobodnie zarówno w płucach jaki i mózgu. Dzięki takiemu działaniu Viagra nie dopuszcza do rozwinięcia się choroby wysokościowej. Ponadto zażywanie Viagry powodowało szybsze odzyskiwanie formy po wysiłku
Lek ten działa poprzez hamowanie procesu fosfodiestrazy-6, enzymu rozkładającego cykliczny monofosforan guanozyny, który jest przekaźnikiem komórkowym i powoduje rozluźnienie naczyń krwionośnych. Dzięki hamowaniu tego enzymu lek umożliwia większe rozszerzenie naczyń krwionośnych i większy przepływ krwi przez serce oraz lepszy transfer tlenu z płuc do krwi, a tym samym lepsze dostarczanie tlenu do pracujących mięśni,
Viagra stała się już częścią zestawu pierwszej pomocy alpinistów i wspinaczy wysokogórskich,a jej zastosowanie może uratować życie w momencie, gdy z jakiegoś powodu normalne leczenie obrzęku płuc czy mózgu oraz szybkie zejście jest niemożliwe.