Kilimandżaro to druga zaraz po Mount Everest najbardziej znana góra świata. Wznosi się na wysokość 5895 m i jest nie tylko najwyższym masywem górskim Afryki, ale również jedną z najwyższych wolno stojących gór na świecie. Antyczny wulkan, dzisiaj uśpiony, o którym wciąż krążą opowieści, że może się w przyszłości obudzić wyrasta z równin na ponad 5000 metrów. Masyw Kilimandżaro składa się z trzech szczytów. Głównemu wierzchołkowi nazwanemu Kibo z najwyższym punktem Uhuru Peak 5895 m flankują dwa niższe: Mawenzi 5149 m i Shira 3987 m. Spektakularny masyw Kilimandżaro zwieńczony lodową koroną w większej odległości jest niczym wyspa wyrastająca z gorących i suchych równin Tanzanii, a wszystkie trzy szczyty oferują niesamowite widoki na afrykańską sawannę i lasy deszczowe w zależności od miejsca obserwacji wzdłuż drogi na szczyt.
Idąc różnymi drogami na szczy Kilimandżaro przechodzimy przez wszystkie strefy klimatyczne od tropikalnej po polarną. Droga wiedzie przez spalone słońcem sawanny, tropikalne lasy deszczowe, wrzosowiska i łąki wysokogórskie, pustynie alpejskie oraz w najwyższych partiach wieczny śnieg i lodowce górskie. Największymi lodowcami, schodzącymi po zboczach Kibo są Heim, Rebmann, Decken oraz Arrow. Te lodowe formacje tworzą permanentną czapę przykrywającą szczyt góry, aczkolwiek według naukowców na skutek globalnego ocieplenia ich grubość wciąż maleje i najprawdopodobniej ze stoków Kilimandżaro wieczny śnieg zniknie do 2040 roku.
Wszystkie drogi prowadzące na szczyt dla alpinisty są łatwe i bardzo łatwe, natomiast dla przeciętnego, aktywnego człowieka w zależności od trasy łatwe to średnio trudnych. Nie należy jednak zapominać o wysokości prawie 6000 m, na której ciśnienie powietrza jest tak niskie, że organizm w jednym oddechu pochłania o ponad połowę mniej tlenu w stosunku do tego co na poziomie morza.
Okoliczni mieszkańcy po dzień dzisiejszy uważają górę za świętą, zaś legendy mówią, że jej stoki zamieszkiwane są przez dusze zmarłych.
Pomimo wielu badań nad jej etymologią słowa „Kilimanjaro” nikt nie jest w stanie do końca określić skąd nazwa góry pochodzi oraz co tak na prawdę dokładnie oznacza.
Najbardziej prawdopodobne i najczęściej spotykane jest stwierdzenie, że nazwa wzięła się z lokalnego dialektu plemienia Chagga, posługującego się językiem Chagga i żyjącego na zboczach Kilimandżaro od wieków. Co prawda w słowniku Chagga nie ma słowa przypominającego słowo Kilimanjaro, lecz gdy podzielimy słowo na dwie części pojawiają się nowe możliwości. Najczęściej spotykanym podziałem jest „Kilima”, które pochodzi od terminu Chagga i oznacza „trudne lub niemożliwe”, oraz „jaro”, które może pochodzić od „njaare” („ptak”) bądź „jyaro” („karawana”). W tym wypadku po połączeniu słów Kilimanjaro może oznaczać coś w stylu „To co jest niemożliwe dla ptaka” lub „To co pokonuje karawanę”. Jeśli ta interpretacja jest poprawna w odniesieniu do góry oznacza jest ogrom. Niestety sprawa się nieco komplikuje gdyż sam lud Chagga nie widzi Kilimandżaro jako pojedynczego bytu, lecz jako dwa odrębne i osobne szczyt Mawenzi i Kibo, których nazwy wywodzą się z terminów Chagga „kimawenzi” – „szczyt”/ „zepsuty szczyt”, „kipoo” – „śnieg”.
Przy założeniu, że nazwa ta nie pochodzi jednak tylko od ludu Chagga, kolejnym najbardziej prawdopodobnym źródłem nazwy wydaje się połączenie słowa z języka suahili, którym posługuje się większość Tanzańczyków, z słowem ludu Chagga. W języku suahili „Kilima” oznacza „górę” natomiast w języku ludu Chaga „njaro” oznacza „bieli”, czyli Kilimanjaro oznaczało by „górę bieli”
W 1961 roku Tanganika uzyskała niepodległość i na cześć tego wydarzenia nazwała szczyt Kilimanjaro „Uhuru Peak”. Uhuru co w języku suahili oznacza „wolność”. Zdobywając Kilimandżaro stajemy zatem na Szczycie Wolności i na prawdę tak się człowiek pomimo zmęczenia tam czuje 🙂 W późniejszych latach Tanganika połączyła się z Zanzibarem tworząc aktualną Tanzanię.
Kilimandżaro intrygowało współczesnego człowieka od ponad wieku. Niezaprzeczalnym jest, że ludzka natura rozkwitała i rozwijała się poprzez odkrywanie i zdobywanie nieznanego. Pierwsze wzmianki o górze pochodzą z II wieku, ale „odkryta” została w 1848 roku przez niemieckiego misjonarza Johannesa Rebmann’a, który zbadał okolice i wszedł na niższe partie zbocza góry. Oznajmił światu o górze we wschodniej części Afryki równoleżnikowej i pokrytej czapą śnieżną za pośrednictwem Królewskiego Stowarzyszenia Geograficznego, które na początku zakwestionowało wiarygodność tych informacji. Przez następne lata było wiele nieudanych prób zdobycia szczytu, aż do 6 października 1889 roku, kiedy Hans Meyer i Ludwik Purtscheller, doświadczeni alpiniści zdołali osiągnąć wierzchołek góry. Ekspedycja składała się z wielu bagażowych, przewodników i doradców. Prawie 6 tygodni zajęło Meyerowi i jego ludziom dotarcie do szczytu, to 6 razy dłużej niż dzisiejsza wyprawa na Kilimandżaro.
Z powodu braku dowodów na to, że afrykańscy tubylcy wędrowali po stokach Kilimandżaro, czy też weszli na jego wierzchołek wcześniej niż biały człowiek, oficjalnie za pierwszych zdobywców uznaje się właśnie Meyer’a i Purtscheller’a. W setną rocznicę zdobycia szczytu w 1989 roku jeden z Tanzańskich przewodników nadal żył i miał 118 lat.
Pierwszym Polakiem, który staną na szczycie Kilimandżaro był dwudziestopięcioletni przyrodnik Antonii Jakubowski. W latach 1909 – 1910 spędził kilka miesięcy w Niemieckiej Afryce równikowej i to właśnie podczas tego pobytu postanowił wspiąć się na Kilimandżaro. Wyprawę rozpoczął 11 marca 1910 roku w towarzystwie 2 przewodników, kilku tragarzy, kucharza oraz służącego mu Mahmadiego. Po kilku dniach wędrówki młody Polak wyruszył w środku nocy wraz ze swoim przewodnikiem Rsuo na szczyt. Ostatecznie po pewnym czasie pozwolił przewodnikowi wrócić do obozu i rozpoczął samotne wejście na szczyt. W końcu chwilę po godzinie 1 w nocy 13 marca 1910 wszedł na kraterze Kibo. Antonii nie stanął bowiem w najwyższym punkcie krateru, a jedynie w bliskiej jego okolicy. Swoją przygodę z Kilimandżaro Antonii Jakubowski opisał w książce ” W krainach słońca”, która została wydana w 1914 roku we Lwowie.